Kiedyś odpowiedź na to pytanie była banalnie prosta! Jak to w czym? W szklance! Do wysokiej szklanki wsypywało się dwie łyżeczki (obojętnie jakiej) herbaty i zalewało wrzątkiem… Dziś naczyń dedykowanych zaparzaniu herbaty mamy mnóstwo – są to imbryki, czajniczki, kubki z zaparzaczami i wiele, wiele innych.
Czy jest to tylko chwyt marketingowy, zbędny designerski gadżet, czy faktycznie naczynie do zaparzania herbaty odgrywa istotną rolę w procesie tworzenia aromatycznego naparu?
Z całą pewnością to, w jaki sposób i w czym przygotowujemy napar, ma wpływ na ostateczny smak. O tym, jak zaparzyć dobrą herbatę napisałam tutaj, o tym, w czym ją możemy zaparzyć, prezentuję poniżej.
IMBRYK
Najbardziej dostępnym i bardzo wygodnym naczyniem do zaparzenia herbaty jest imbryk – może być żeliwny lub szklany. Możemy znaleźć imbryki o różnej objętości – 0,5l, 0,7l, 1,1l – w zależności od naszych potrzeb. W środku imbryka powinno znaleźć się sitko czyli zaparzacz, do którego wsypujemy susz herbaciany. Po odpowiednim czasie, w zależności od rodzaju parzonej herbaty, możemy je usunąć z imbryka.
Przed zaparzeniem herbaty imbryk powinien zostać uprzednio ogrzany. Ogrzanie naczynia w którym parzymy herbatę jest ważne, ponieważ temperatura zaparzania w momencie wlania wody nie obniży się znacząco. Wystarczy wlać do naczynia wrzącą wodę na chwilę, przepłukać naczynie i wylać wodę. Później możemy wstawić zaparzacz z suszem (listki herbaty lub ziół) i zalać wodą o odpowiedniej temperaturze.
Możemy również użyć imbryka szklanego. Niestety często wykonane są z bardzo cienkiego szkła, które, co prawda prezentuje się bardzo elegancko i pozwala cieszyć oko pięknym kolorem naparu, jednakże narażony jest na pęknięcie, co za tym idzie, my jesteśmy narażeni na poparzenie lub skaleczenie rozbitym szkłem.
Jeśli zdecydujemy się na zakup takiego stylowego, żeliwnego imbryka, pamiętajmy o stosowaniu podkładki pod imbryk lub podgrzewacza. Podkładka uchroni nasze meble od działania wysokiej temperatury – imbryk nagrzewa się i postawiony bezpośrednio na stole lub blacie może spowodować przebarwienia powierzchni. Podgrzewacz nie tylko uchroni meble od zniszczenia, ale także sprawi, że napar nie będzie się wychładzał i przez dłuższy czas będziemy mogli delektować się smakiem gorącej herbaty bez obawy szybkiego wystudzenia. Wystarczy wstawić tealight.
DZBANEK PORCELANOWY
Stylowym, tradycyjnym rozwiązaniem jest używanie imbryka/dzbanka porcelanowego, który nie tylko pięknie się prezentuje, ale także bardzo dobrze spełnia swoje zadanie. Jedynym minusem jest to, że większość dzbanków porcelanowych nie posiada wewnątrz zaparzacza. Ale jest na to rozwiązanie – możemy zakupić taki zaparzacz oddzielnie.
Co więcej, do porcelanowego dzbanka można dokupić podgrzewacz, mlecznik i cukiernicę oraz zestaw filiżanek z tej samej linii.
Całość pięknie prezentuje się na stole i budzi zachwyt wśród gości. Każdy gość poczęstowany herbatą serwowaną w takiej zastawie czuje się wyjątkowo.
KUBEK Z ZAPARZACZEM
Jeśli planujemy zaparzyć tylko jedną herbatę, najlepszym rozwiązaniem będzie użycie kubka z zaparzaczem. Idealnie, jeśli taki kubek ma również przykrywkę – wtedy zaparzanie ziół czy herbaty jest łatwiejsze. Przykrywka pełni również funkcje spodka na zaparzacz – po odpowiednim czasie parzenia możemy wyjąć zaparzacz na przykrywkę, dzięki temu nic się nie zaleje herbatą. Na rynku możemy spotkać całą gamę kubków z zaparzaczem – są małe, średnie oraz całkiem duże. Moimi ulubionymi są kubki z serii Nelson lub Saara – mają szeroki zaparzacz i szczelną przykrywkę. Co więcej, prezentują się świetnie. Idealnie również nadają się na prezent.
Jeśli nie mamy kubka z zaparzaczem, to nic straconego – możemy dokupić sam zaparzacz. Na rynku mamy spory wybór: zaparzacze okrągłe, zaparzacze bambusowe z rączką, zaparzacze kule. Tych ostatnich nie polecam jedynie do parzenia ekskluzywnych herbat wielkolistnych – na przykład oolongów, które potrzebują dużo miejsca rozwijając się w trakcie parzenia – a miejsca w takiej kuli jest po prosu za mało. Herbata nie ma szans na uwolnienie pełni aromatu do naparu. Kule świetnie się sprawdzą do parzenia herbat o drobnym liściu lub ziół typu Rooibos.
GAIWAN
Gaiwan to naczynie do parzenia herbaty, który wywodzi się z Chin. Składa się z czarki z wieczkiem oraz spodka. Gaiwany mogą występować w różnych formach oraz mogą być wykonane z różnych materiałów.
Gaiwan wywodzi się z czasów dynastii Ming, kiedy herbata pita była z naczyń, w których została przygotowana.
Pierwszy opisał go wielki mistrz herbaty Lu Yo, jako czarkę odpowiednio dużą żeby pomieścić liście herbaty i napar podczas parzenia, ale dostatecznie małą, żeby mieściła się wygodnie w dłoni. Gaiwan ma symbolizować trzy sfery świata: wieczko – niebo, podstawka – ziemię, a czarka – człowieka. Jak go używać? Otóż do naczynia sypie się nieco więcej suszu niż zazwyczaj, i parzymy chwilę krócej niż to jest zalecane. Po zaparzeniu napar albo wlewa się do czarek albo pije prosto z naczynia. W Polsce jednak nadal mało znane.
SHIBORIDASHI
Alternatywa dla Gaiwan’u, naczynie do parzenia herbaty typu Sencha czy Gyokuro używane tradycyjnie w Japonii. Chociaż znawcy twierdzą, że lepiej się sprawdza przy parzeniu herbat wysoce fermentowanych. Zasada parzenia jest podobna do Gaiwanu. Shiboridashi, podobnie jak Gaiwan nie posiada filtra – napar wylewany do czarek przepływa przez mały otwór między rantem naczynia a przykrywką. Przeznaczony do parzenia raczej małej ilości herbaty, w bardzo krótkim czasie – parzenie trwa kilkanaście sekund.
TOKONAME
To japoński imbryk do parzenia herbaty. Imbryk Tokoname w Japonii jest postrzegany jako najbardziej odpowiednie naczynie do parzenia zielonej herbaty. Charakterystyczną cechą jest to, że posiada uchwyt z jednej strony. W przeciwieństwie do Gaiwanu czy Shiboridashi, Tokoname posiada również gęste sitko – ceramiczne lub metalowe oraz precyzyjny, dość długi dzióbek do nalewania naparu. Idealnie nadaje się do parzenia zielonej herbaty.
W Japonii można wyróżnić sześć największych obszarów garncarstwa – Tokoname, Seto, Echizen, Shigaraki, Tanba i Bizen. Ale to właśnie Tokoname ma najstarsze i największe piece.
Tradycja wyrobu czajniczków do herbaty w Tokoname sięga XII w. Co ciekawe, czajniczki z Tokoname nie są szkliwione wewnątrz. Być może, to własnie dlatego 80% Japończyków uważa, że herbata parzona w imbrykach Tokoname smakuje najlepiej.
********
Odpowiednie naczynie do zaparzania herbaty pozwoli nam uzyskać idealny smak naparu, a szeroki zaparzacz sprawi, że listki uwolnią pełnię swojego aromatu. Myślę, że warto zainwestować w takie naczynie – nie tylko posłuży przez lata, ale również będzie cieszyło oczy swym wyjątkowym wyglądem.
Bez względu na to, które naczynie do parzenia herbaty wybierzecie, życzę Wam zawsze aromatycznych naparów 🙂
Jeśli chcesz wiedzieć jak idealnie zaparzyć herbatę, zapraszam tutaj: Herbata – jak dobrze ją zaparzyć?